niedziela, 20 maja 2012


ROZDZIAŁ 6

* Oczami Eveliny *


Obudziłam się o godzinie 9 rano. Dzisiaj miałam rozmowę kwalifikacyjną w Nandos, w którym wczoraj spędziłam 2 godziny z One Dierection. Miałam się tam wstawić na godzinę 11. Poszłam do łazienki, wzięłam kąpiel i założyłam mniej więcej to ^^. Włosy zostawiłam rozpuszczonę i poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Klaudia jeszcze spała, więc starałam się zachowywać w miarę cicho. Zrobiłam sobie płatki i weszłam na FB. Była tam wiadomość od Angelii.
- Cześć dziewczyny ;) Bardzo się cieszę, że pomyślałyście akurat o mnie. Z chęcią chciałabym zamieszkać z wami... Podajcie tylko adres i kiedy mogę przylecieć ;D.
Moja odpowiedź:
-Nasz adres to (....) Wpadaj kiedy chcesz ;) Bd na ciebię czekać z niecierpliwością.
Nawet się nie zczapiłam, a już powinnam wychodzić. Wzięłam torebkę i udałam się na rozmowę. Kiedy już satałam przed drzwiami Nandos wzięłam głęboki wdech i złapałam za klamkę.W drodzę do bióra właściciela miałam nogi jak z waty. To miała być w końcu moja pierwsza praca w Anglii. Zapukałam.
- Proszę.- usłyszałam.
-Dzień dobry ja w sprawię pracy....
Blaaa,blaa,blaaa... Wiecie jak to jest na takich rozmowach ;) Ale w końcu usłyszałam moje wyczekiwane
-Z PRZYJEMNOŚCIĄ PANIĄ PRZYJMĘ. Yeeeeeeah.!
Oświadczam, że jest o jedną bezrobotną mniej. ;) Z tej radości, aż napiałam do Harolda!
" Siemka Harry ;) Co porabiasz?"
Wysłałam wiadomość i poszłam do parku usiąść na ławkę. Siedząc na ławce miałam widok na staw w którym było pełno kaczek. Były naprawdę śliczne. Zaczęłam rozmyślać o wczorajszym dniu z One Direction.... z nim... :) Jego zielone oczy, burza oków na głowię i ten wyjątkowy uśmiech . Harry! To jedyna osoba o której mogłam wtegy myśleć. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego taki chłopak jak on wgl. na mnie spojrzał. To było niesamowitę. Moje rozmyślenia przerwał dźwięk sms-a.
" Hej, właśnie wybieram się na jakieś zakupy z Lou, a ty co robisz? Jak ci mija dzionek? ;) "
Gdy odczytałam tego sms-a zaczęłam szczerzyć się do ekranu jak głupia. Przechodnie mijający mnie pewnie pomyśleli, że jestem wariatką. Dla mnie Harry nie był tylko gwiazdą, ale kimś znacznie więcej. Jeszcze teraz jak go poznałam lepiej, rozmawiałam z nim, śmiałam się z tych samych żartów co on. To było naprawdę coś wyjątkowego. Odpisałam mu :
" Właśnie wracam do domu. Byłam dzisiaj na rozmowię w sprawię pracy i od przyszłego tygodnia zaczynam pracę w Nandos ;D" i udałam się do domu.

* Oczami Klaudii *

Gdy Evelina wrócila do domu siedziałam przed telewizorem i wpierdalałam czipsy. Rzuciła w moim kierunku krótkie " Eloo" i poszła do siebie. Postanowiłam, że pójdę na zakupy do pobliskiego centrum handlowego i po drodzę zostawię w jakichś hotelach moje 'CV'. Ubrałam się i wyszłam. Po drodzę spotkałam Scotta.
- Cześć ;) Gdzie to się wybierasz?- zapytałam.
- Właśnie mam zamiar iść do centrum handlowego. Muszę coś kupić swojej dziewczynie. Ma jutro urodziny. - odpowiedział.
-Ooo to świetnie ! Ja również idę do centrum, więc możemy iść razem ;) Nawet pomogę ci coś wybrać. - ucieszyłam się.
- Jasne? Boże dziewczyno z nieba mi spadłaś.
- Nie gadaj już tylę tylko chodź - wzięłam go pod ręke i szarpnęłam go w stronę centrum.
Po drodzę jeszcze zostawiłam 'CV' w 3 hotelach. W końcu sklepy! Najpierw weszliśmy do sklepu z damskimi ciuchami. Kupiłam sobie parę koszulek, spodenki i bluzę. Następnie poszliśmy się rozglądać za prezentem.
- Ile już jesteście razem?- zapytałam.
- Trzy lata- uśmiechając się pokazał 3 palce.
- Sporo. Nie myślałeś może o tym by na jej urodziny się jej oświadczyć?- zapytałam pokazując sklep z biżuterią.
- Myślałem nad tym. Bardzo ją kocham i wiem, że jest tą jedyną, ale zawsze zwlekałem z  kupnem pierściąka.- mówiąc to patrzał się w posadzkę.
-Więc już wiem co kupimy. Oświadczysz się jej w jej urodziny ;) Jeżeli będziesz chciał pomogę ci to zorganizować. - zaproponowałam.
-Naprawdę? Pomożesz mi?- zapytał zdziwony.
- To będzie dla mnie zaszczyt- pokazałam ząbki i poszliśmy do jubilera.
Wybraliśmy... w sumię to ja wybrałam TEN <3 Strasznie mi się podobał i widać było, że Scott też jest zadowolony. Gdy już wyszliśmy od jubilera udaliśmy się na kawę i ciastko w celu omówienia tego wyjątkowego dnia ;)
-Więc powiedź mi jak to widzisz - zażartował.
- Więc... Ja to widzę tak ;) Zrobisz rezerwację w restauracji. Kupisz największy bukiet róż jaki uda ci się dostać i oświadczysz jej się w obecności wszystkich gości którzy tam będą, w rzeczy samej u ciebie w domu ma również panować romantik nastrój, bo jak już się zgodzi to wiesz.... Będziecie musieli to uczcić zaręczynowym seksem ;) - mówiłam jak nakręcona.
- No powiem ci, że nie owijasz w bawełnę, ale bardzo podoba mi się twój pomysł - ucieszył się.
Już wychodziliśmy ze Scottem z restauracji kiedy zobaczyłam Harolda i Louisa. Wchodzili do sklepu na przeciwko.
Harry zauważył mnie  i zaczął do mnie machać, więc razem ze Scottem podeszliśmy do nich ;)
- Cześć. Widzę, że wybraliście się na małe zakupy.- powiedziałam widząc Lou któremu już nie mieściły się torby w rękach.
 -Tak jakby. Nie przedstawisz nas sobie- spojrzał na chłopaka obok mnie.
 -Ooo racja. To Scott, a to Harry i Louis. - Jeszcze rozmawialiśmy przez chwilkę i się rozeszliśmy.
Scott odprowadził mnie pod same drzwi. hahaha w końcu mieszkał piętro wyżej. Gdy weszłam do domu Evelina czytała jakąś książkę i jadła " MARSA".  Usiadłam obok niej i opowiedziałam jej jak było zakupach z naszym sąsiadem i kogo spotkałam ;) Wtedy słuchała mnie jak nigdy dotąd. Poszłam do swojego pokoju i poukładałam nowo zakupione ciuchy do szafki. Naglę zadzwonił mój telefon.
Głos w słuchawce był mi dobrze znany.. Był to Zayn ;)
- Hej piękna. Co porabiasz ?
-Właśnie rozpakowywuję zakupy, a ty co robisz?
-Nic specjalnego.... leżę na łóżku i rozmyślam.
 -Ciekawe o czym.?
-o tym jak spędzimy jutro razem popołudnie.
-my? jutro? pierwsze słyszę .
 -no my. Może wyskoczymy do Milkshake City o 13?- zaproponował
 -hmmmm... no nie wiem. Dobrze, niech ci będzie - udawałam spokojną, ale w brzuchy aż czułam motylki. To tylko zwykłe spotkanie, a ja sobie wyobrażam bóg wie co.

* Oczami Eveliny *
Od razu gdy wstałam postanowiłam, że wezmę laptopa i pójdę do Klaudii, która jeszcze spała, ale już niedługo. Wskoczyłam do niej pod pierzynkę i zaczęłam ją łaskotać. W trybie natychmiastowym otworzyła oczka. Widać było, że była wkurwiona, ale co tam.
-Chodź, zadzwonimy do rodziców przez Skypa.- uśmiechnęłam się do niej.
-To dzwoń.! i zakryła się poduszką. Po chwili już wiadziałam mamę w ekranie.  Klaudia potem też dołączyła się do rozmowy. ;) Potem poszłam do siebie i ubałam się. Na śniadanie zrobiłam sobię kanapki z dżemoerm! Usłyszałam dzwięk mojego telefonu. Pobiegłam szybko go odebrać.
-Słucham.- odezwałam się miło.
- Jesteś w domu?- usłyszałam.
-Tak ;) a kto pyta? - byłam nieco zdziwiona.
- Zobacz przez okno .^^ Od razu rzuciłam się w stronę okna. Zobaczyłam tam dziewczynę, która trzymała w rękach wielką torbę podróżną. To była Angelika. Zaczęłam krzyczeć jak jakaś pojebana! Zbiegłam do niej na dół i omal jej nie przewróciłam.
- Jak? Ty tu? Tak szybko? - miałam tysiąc pytań .
-Właśnie wylądowałam 30 minut temu. Bałam się, że was nie zastanę w domu, ale najwidoczniej mam szczęście.- uśmiechnęła się.
-Chodź na górę. Zobaczysz swój nowy dom i przywitasz się z Klaudią.  Ruszyłayśmy odrazu w stronę mieszkania. Klaudia od razu zaczęła  przytulać się do Angeli.
- Nawet  nie wiecie jak się cieszę, że jestem tu razem z wami ;) To gdzie mam pokój?
Razem z Klaudią pokazałyśmy jej kwaterę, ale Klaudia musiała zaraz szykować się na spotkanie.
- A z kim się umówiłaś i gdzie? - zapytałam.
- Idziemy z Zaynem do Milkshake City.- powiedziała.
- Co? Dlaczego mi nic nie powiedziałaś?- uderzyłam ją w ramię..
-Yyyy... Jakim Zaynem? - zapytała Angelika.
 -Później ci wszystko wyjaśnię ;)- uśmiechnęłam się.
Poszłyśmy wszystkie do pokoju Klaudii żeby pomóc jej wybrać coś "sexi". Zeszło nam przy tym troszkę czasu... Efekt końcowy wyglądał następująco: zwykłe baleriny, koszulka, spódniczka i kamizelka.  Włosy jej pokręciłam i zrobiłyśmy jej z Angelą lekki makijaż. Wyglądała ślicznie i była gotowa....

* Oczami Zayna *

Stałem już przed jej dzwiami. Byłem bardziej zesterowany! Bardziej niż przed koncertem. Wyglądałem mniej więcej TAK. Wcześniej wpadłem jeszcze do kwiaciarni po jakieś ładne kwiatki. W końcu odważyłem się zapukać. Drzwi zaczęły się powoli otwierać... otworzyłą je Klaudia.
- Hej.- powiedziała uśmiechając się szeroko.
- Cześć. Proszę to dla ciebie.- podałem jej kwiaty.
- Dziękuję, to miło z twojej strony. - włożyła kwiaty do wazonu i po chwili już byliśmy w drodzę do Milkshake City.
- Ślicznie wyglądasz. - spojrzałem się na nią od góry do dołu.
- Dziękuję. - widziałem u niej rumieńce na policzkach.
- Wiesz Zayn, do twarzy ci w koszulach w kratkę. I tak sobie słodząc dotarliśmy do celu. Gdy weszliśmy do środka fanki otoczyły nas z wszystkich stron. Na szczęście zrozumiały, że jestem teraz troszkę zajęty i po chwilki odeszły. Usiedliśmy do stolika i poszedłem nam zamówić po szejku 1D..

*Oczmi Klaudii* 

Byłam strasznie skrępowana.. Czułam jak jego fanki mnie obgadują, ale gdy tylko spojrzałam w ich stronę te się obracały. W końcu Zayn przyniusł zamówienia.
- Przepraszam, że to tak długo trwało.
- Nic się nie stało. - odpowiedziałm.
- Jakie macie plany na jutro z chłopakami ?
- Mamy mieć jutro wywiad i jakąś sesję.
- W waszym życiu niema czasu na nudę prawda? - zapytałam.
- Uwierz, że nudzimy się częściej niż to może się wydawać. Niektóre wywiady są naprawdę nudne, a pytania sie często powtarzają. A ty jakie masz plany na jutro?
- Mam zamiar dalej szukać pracy.
- A co chcesz robić? - zapytał zaciekawiony.
- Chcę pracować w hotelu jako recepcjonistka.
- Mam koleżankę która pracuję w hotelu i naprawdę się jej tam podoba.
W czasie naszej rozmowy nie mogłam się przestać wpatrywać na jego piękne czekoladowe oczy. Były naprawdę przyciągające. W radiu akurat puścili WMYB.  Fanki odrazu podbiegły do naszego stolika i zaczęły prosić Zayna o zaśpiewanie jego zwrotki. Mulat nie chciał śpiewać. Widziałam, że dziewczyną bardzo zależało, więc postanowiłam, że im pomogę.
- Zayn prosimy! Zaśpiewaj.- odezwałam się, a Zayn spojrzał się na mnie.
- Nie....  Przystojniak cały czas był nieubłagalny.
- Zayn twoje największe fanki cię o to proszą. - pokazałam palcem na dziewczyny stojące obok i na samą siebie.
- No niech wam będzie. Przyszła kolej na zwrotkę mulata. Stanął koło stolika i zaczął śpiewać.

So c-come on
You got it wrong
To prove I'm right I put it in a so-o-ong
I don't know why
You're being shy
And turn away when I look into your e-e-eyes...


Śpiewając patrzył się cały czas na  mnie, a ja byłam czerwona jak burak.
- Zrobisz sobię zdjęcie z nami? - zapytała go jedna z fanek, a ten się zgodził.
- A jak ma na imię twoja dziewczyna? - spytała jakaś blondyna.
- To nie jest moja dziewczyna. To moja koleżanka. - odpowiedział.
- A jak ma na imię?- dodała.
- Klaudia. - uśmiechnął się i spojrzał się na mnie.
- Klaudia, zrobisz sobię z nami zdjęcie? - spytała kolejna fanka chłopaków.
- Ja.?- spojrzałam na nią zdziwiona.
- Tak ty ;)
- Nie dziękuję.
- No chodź. Tylko jedno - zaczął prosić Zayn.
- Dobrze, ale tylko jedno. - odpowiedziałam i wstałam z siedzenia.
Dziewczyny zaraz po tym odeszły, a my mogliśmy kontynuować naszą rozmowę. Posiedzieliśmy jeszcze jakąś godzinkę w Milkshake City i mieliśmy juz wychodzić. Za oknem było bardzo pochmurno. Gdy otworzyliśmy drzwi zobaczyliśmy paparazzi czekających pod budynkiem. Kierowali się w naszą stronę.
- I co teraz? - zapytałam.
- A umiesz szybko biegać? - zapytał patrząc się na mnie.
- Tak, a co to ma do rzeczy? - zapytałam zdziwiona.
- To jak powiem TRZY to robimy obrót w drugą stronę i w nogi ..
- okey. - odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać. Zayn złapał mnie za rękę i krzyknął : TRZY ! ! !
Zaczęliśmy  biec ile sił w nogach, a oni za nami.... Bawiło mnie to. Skręciliśmy w jakąś uliczkę i Zayn pociągnął mnie za sobą do jakiegoś budynku. Ja nadal się śmiałam! Poprostu to było silniejsze odemnie. Zayn położył swoją rękę  na moich ustach, żebym przestała. Byłam zaskoczona i momentalnie się uciszyłam. Paparazzi przebiegło koło bloku, a my zostaliśmy niezauważeni. Spojrzałam się na Malika, a on na mnie. Wziął swoją rękę z moich ust i złapał mnie nią za moją dłoń. Było cholernie cicho.
Zayn przybliżał się swoimi ustami do moich. Nie chciałam tak szybko wszystkiego zaczynać, no wiecie widziałam się z nim tylko 3 razy. Musialam coś zrobić, więc przerwałam cisze.
- Idziemy zobaczyć co jest na górze?- a on odsunął się.
- Jasne. - puścił moją dłoń i pokazła, że mam iść przodem.
Szłam po schodach w jakimś satrym budynku. Serce waliło mi jak oszalałe, ale nie ze strachu, ale z powodu tego co miało miejscę chwilę temu. Doszliśmy do samej góry.... Było tam wejście na dach.
- Wchodzimy? - zapytał Zayn.
- Dlaczego nie. - puściłam go przodem, bo przecież miałam spódniczkę.
Weszliśmy na górę i zobaczyliśmy przepiękny widok! Fakt... nie było słońca, ale też nie było tak najgorzej. Wtedy Zayn zaproponował............



__________________________________________________

SORRY, ŻE TAK DŁUGO NIC NIE DODAWAŁAM ;(  MOGĄ BYĆ BŁĘDY, BO PISAŁAM NA SZYBKO .^^ PISZCIE JAK SIĘ WAM PODOBA =) 
A TO MÓJ TWITTER JAK KTOŚ CHCIAŁBY SIĘ SKONTAKTOWAĆ : @Claudia_1Dx






7 komentarzy:

  1. Zdjęcie robi za moją tapetę ! <33 ej cholernie mi się podoba i kurde jestem ciekawa co zaproponował Zayn...czekam z niecierpliwością na kolejny kochana <33 xx / kams

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha jest nareszcie ! To było fajne, nie... to było zajebiste! Tylko kur** nie przerywaj mi tak w takim momencie no dziewczyno!
    You know I love You xoxo hah ;* <3 Czekam na kolejny ! <3 ;D
    http://i-still-feel-it-every-time.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie świetne *.*
    poleciłabyś mojego bloga z opowiadaniem? www.niallermakesmehorany.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. boski rozdział :D
    czekam na NN z niecierpliwością i pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział boski !! Już nie mogę się doczekać kolejnego, dodaj jak najszybciej ! <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Czemu w takim momencie????! Czemuuuuu????!
    Czekam na nn i zapraszam do siebie<3
    http://im-dying-just-to-know-your-name.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. No jak mogłaś w takim momencie tylko cie pozwać ;p Czekam z niecierpliwością na następny , oby ukazał sie za niedługo ; **

    OdpowiedzUsuń